Przez 6 lat kurczowo trzymali się Ekstraklasy. Po fantastycznym początku ubiegłego sezonu nikt nie spodziewał się, że jego koniec dla Nafciarzy będzie równał się ze spadkiem do 1. ligi. Nie pomogła zmiana trenera na 2. kolejki przed końcem rozgrywek. Fatalna wiosna sprawiła, że Trójkolorowi teraz z Wisłą Płock zmierzą się na zapleczu Ekstraklasy.
Zupełnie nowa drużyna
Spadek do Fortuna 1. Ligi miał znaczny wpływ na nowy kształt drużyny z Płocka. Zespół Nafciarzy opuściło prawie 20 (!) zawodników, w tym największe ogniwa zespołu, jak Rafał Wolski, Dominik Furman czy kapitan, Jakub Rzeźniczak. Zyskaliśmy za na to tym my, bo przecież to właśnie z Płocka do GKS-u Tychy przyszedł Marcel Błachewicz i Bartosz Śpiączka (koniec wypożyczenia). Do teamu Nafciarzy dołączyło jedynie 7 piłkarzy: Fabian Hiszpański, który ostatni czas spędził w ekstraklasowej Stali Mielec, Marcin Biernat (Górnik Łęczna), Kacper Laskowski (Carina Gubin), David Niepsuj (Chojniczanka Chojnice), Milan Spremo (ŁKS Łódź), Sebastian Strózik (Cracovia) i Nikola Srećković (Spartak Subotnica). Z wypożyczenia z Mielca wrócił też Fryderyk Gerbowski.
- To jest całkiem inny zespół, niż ten w ubiegłym sezonie, jest po wielu zmianach, łącznie ze zmianą trenera. Przede wszystkim nowy szkoleniowiec na dwie kolejki przed spadkiem z Ekstraklasy. Znam się z obecnym trenerem, wiem jak prowadzi ten zespół - zwrócił uwagę trener Banasik.

Słaby początek już za nimi
Ostatnie wyniki pokazują, że Nafciarze zaczęli grać o pełną pulę punktów. Do tej pory zanotowali jedynie 3 zwycięstwa, a 2 z nich to właśnie poprzednie spotkania (3:0 z Polonią Warszawa i 1:0 ze Stalą Rzeszów). Zwyciężyli jeszcze w batalii z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza w 5. kolejce (3:1). Poza tym odnotowali 3 remisy (wszystkie 1:1) i 2 porażki.
- Początek mieli bardzo trudny, ale ostatnie 3 mecze były wygrane. Bardzo dobre spotkanie rozegrali z Polonią Warszawa u siebie w Płocku, wtedy, gdy mieli otwarcie nowego stadionu. Drugi mecz, który oglądaliśmy to był ten ze Stalą Rzeszów i tam już Wisła Płock tak dobrze nie wyglądała. Wydaje mi się, że to jest taki zespół, którego atutem jest własne boisko. Będą chcieli to wykorzystać. Na pewno będą grać z nami bardzo odważnie – powiedział trener Banasik.
Podczas meczu z Polonią Warszawa kibice naszego najbliższego przeciwnika mogli świętować kolejne zwycięstwo na nowo otwartym stadionie w Płocku.
- Mnóstwo kibiców na pewno teraz będzie w Płocku i na to też musimy być przygotowani. Nowy stadion będzie wypełniony po brzegi i będzie tam niezwykła wrzawa, dlatego już będąc przy linii w kolejnym meczu uczulam piłkarzy, że będzie tam głośno i że w trakcie takiego spotkania, na takim stadionie, też się gra inaczej, bo komunikacja jest utrudniona – zwrócił uwagę coach GKS-u Tychy.
- Na pewno Nafciarze są podbudowani ostatnimi wynikami, ale jak każdy zespół w lidze, są do ogrania. Mamy dobry przykład na sobie, Motor czy Wisła Kraków, to zespoły, z którymi grało się nam lepiej. Będą pewnie chcieli grać ofensywnie. Mam nadzieję, że będzie nam się dobrze z nimi grało. Mają teraz swoje problemy, bo wypadło im dwóch podstawowych zawodników, ale my na to nie powinniśmy patrzeć, bo spodziewaliśmy się i spodziewamy się trudnego meczu. Sam dobrze wiem, bo już nie raz grałem przeciwko Wiśle Płock, że to jest bardzo ciężki teren, jeżeli chodzi o zdobycz punktową i musimy naprawdę wznieść się na takie wyżyny, jak w ostatnim meczu. Trzeba zagrać bardzo agresywnie, konsekwentnie i skoncentrowani, żeby do Tychów wrócić z punktami. Jesteśmy dobrze do tego meczu przygotowani, podobnie jak do ostatniego – dodał szkoleniowiec Trójkolorowych.

W Tychach? Tylko pozytywna energia
Trójkolorowi po paśmie słabszych meczów odnotowali dwubramkowe zwycięstwo nad Motorem Lublin przed własnymi kibicami i naładowani pozytywną energią trenują przed niedzielną potyczką. Cały czas w kadrze brakuje Petra Buchty, pod znakiem zapytania stoi występ Marko Dijakovicia, który niestety odniósł lekki uraz. Do składu wraca Dominik Połap i Kuba Budnicki, który pauzował ostatnio za 4. żółtą kartkę. Adrian Kostrzewski będzie także poza składem, póki co nie wiadomo jak długo będzie trwała jego przerwa ze względu na kontuzję.

Wisła Płock x2
W niedzielę z Nafciarzami zmierzymy się w Płocku w ramach 9. kolejki Fortuna 1. Ligi, ale na tym nie koniec. W czwartek, 28 września na własnym stadionie zagramy przeciwko sobie jeszcze raz, wówczas w ramach rozgrywek Fortuna Pucharu Polski. Czy tyszanie w ramach przygotowań do niedzielnego meczu myślą już o spotkaniu pucharowym?
- Skupiamy się na razie tylko na meczu ligowym. Zobaczymy co będzie po tym spotkaniu niedzielnym, ilu zawodników i w jaki sposób wytrzymają trudy tego meczu, jak zaprezentujemy się fizycznie i jakie będą zmiany. Mikorcykl jest już ustalony, bo gramy znowu w czwartek i później w niedzielę, więc po spotkaniu w Płocku dopiero będziemy wiedzieć więcej. Nie ma co na razie wybiegać w przyszłość. Możemy sobie coś założyć, a okaże się, że ktoś złapie kontuzję, albo nie będzie w pełnej dyspozycji i wszystko będziemy musieli zmieniać, dlatego póki co pracujemy wyłącznie pod mecz ligowy – zakończył trener Banasik.

Jak powiedział trener Banasik - póki co, tylko liga. Zatem w niedzielne popołudnie zdeterminowani Trójkolorowi powalczą o kolejne punkty do tabeli w Płocku, gdzie ostatni raz zagraliśmy w 2015 roku. Po 8 latach pora przywieźć stamtąd punkty (w tamtym sezonie porażka 0:1). Pierwszy gwizdek arbitra w niedzielę usłyszymy o godzinie 12.40. Transmisja w Polsat Sport.
Obsada sędziowska meczu 9. kolejki z Wisłą Płock:
Sędzia główny: Damian Kos
Asystenci: Dariusz Bohonos, Piotr Podbielski
Sędzia techniczny: Filip Kaliszewski
VAR: Marcin Szczerbowicz, Łukasz Kuźma