OFICJALNA STRONA KLUBU PIŁKARSKIEGO GKS TYCHY
BETCLIC 1 LIGA

Potyczka w stolicy Podkarpacia. Cel? Zwycięstwo nad niebieską częścią Rzeszowa

2023-07-28
Angelika Fila

Choć wśród kibiców emocje po debiutanckiej kolejce nowego sezonu Fortuna 1. Ligi dopiero niedawno opadły, to w tyskiej drużynie praca przed kolejnym spotkaniem cały czas wre. W niedzielę, 30 lipca o godz. 18.00, w ramach 2. kolejki rozgrywek na zapleczu Ekstraklasy podopieczni Dariusza Banasika rozegrają kolejny mecz wyjazdowy. Tym razem Trójkolorowi powalczą o ligowe punkty z podkarpackimi Żurawiami - Stalą Rzeszów.

fot. Robert Skalski / Stal Rzeszów

Stalowcy -  duża niewiadoma na początku nowego sezonu?

Trzeba to śmiało napisać. Stal Rzeszów w ubiegłym sezonie pierwszoligowych rozgrywek była jedną z drużyn uznawanych za rewelację ligi, która podobnie jak i nasz ostatni przeciwnik - Polonia Warszawa - nosiła miano beniaminka (Biało-niebiescy wrócili na zaplecze Ekstraklasy w 2022 roku po 28 latach przerwy). Po znakomitej końcówce sezonu, przebojem wskoczyli na 6-te, barażowe miejsce i dopiero w półfinale ulegli zespołowi Słoni z Niecieczy (0:2). Mimo braku awansu, po tym naprawdę udanym sezonie, przyszedł czas na ogromne zmiany.

Choć przed startem rozgrywek w Tychach również panował konkretny plac budowy, to w przerwie międzysezonowej drużyna Stalowców przeszła zdecydowanie większą rewolucję. Przede wszystkim, z klubem rozstał się ceniony przez rzeszowskich kibiców trener, Daniel Myśliwiec, a wraz z nim… niemal cały zespół, który stanowił boiskowy trzon Biało-niebieskich, m.in.: Damian Michalik, Patryk Małecki, Piotr Głowacki, Krzysztof Bąkowski, Dawid Olejarka, Dominik Marczuk, Bartosz Wolski, Ramil Mustafaev czy Kamil Pajnowski.

Szkoleniowcem Żurawi od nowego sezonu został Marek Zub, który ostatnie lata jako szkoleniowiec w piłce nożnej spędził poza granicami naszego kraju. Niewątpliwie najgłośniejszym transferem w Stali Rzeszów było przybycie do Rzeszowa bramkarza - Jakuba Wrąbla, który w ubiegłym sezonie reprezentował barwy łódzkiego Widzewa. Poza tym szeregi Biało-niebieskich zasilili: Jesus Diaz, Cesar Pena, Patryk Warczak, Kamil Kościelny, Karol Łysiak, Manuel Ponce Garcia i Marcin Kaczor (ostatnia wymieniona trójka to zawodnicy, którzy wcześniej rozgrywali mecze w rezerwach Stali Rzeszów).

- U nas też było dużo zmian, tylko się trener nie zmienił, a to jednak była najważniejsza zmiana w Rzeszowie. Myślę, że może mieć to duży wpływ na postawę zespołu w tej chwili, zresztą były szkoleniowiec to mój dobry kolega, mam na myśli Daniela Myśliwca. Z Markiem Zubem też się dobrze znamy, ale w czasie meczu nie będzie przyjaźni, tylko walka - jedziemy tam po 3 punkty – powiedział przed niedzielną potyczką trener Trójkolorowych, Dariusz Banasik.

Fot. Robert Skalski / Stal Rzeszów

Bolesna przegrana na start

W przedsezonowych meczach kontrolnych Żurawiom nie szło wybitnie. Zespołowi Marka Zuba udało się zwyciężyć tylko w spotkaniu rozgrywanym przeciwko własnym rezerwom (3:0), przegrali 2:3 z ekstraklasową Stalą Mielec, do której trafił właśnie z Rzeszowa Kamil Pajnowski, a także z Widzewem Łódź, 2:4. Zremisowali tylko raz, 1:1 z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy, Ruchem Chorzów.

Stal Rzeszów swój pierwszy mecz w tegorocznym sezonie rozgrywek odczuła dość boleśnie, bowiem przed własną publicznością na Stadionie Miejskim „Stal” w Rzeszowie przegrała aż 2:5 z zespołem Odry Opole, choć wcale tak stać się nie musiało, gdyby Żurawie zdobyły bramkę kontaktową na 1:2. Bartłomiej Poczobut nie wykorzystał jednak rzutu karnego w 55’ spotkania i mecz zakończył się ostatecznie tak wysoką porażką rzeszowian.

- Analizowałem ten pierwszy mecz Stalowców, na pewno widać, że zespół po zmianie trenera ma pewne braki, które będziemy chcieli wykorzystać. Ostrzegałem jednak swoich chłopaków przed lekceważeniem zespołu Stali Rzeszów, bo ich ostatni mecz mógł się inaczej potoczyć. Scenariusz był podobny jak u nas. Było 2:0, a gdyby Stal wykorzystała okazję do strzału na 1:2 dodałoby im to wiary i może ten mecz inaczej by się skończył. 5 bramek straconych u siebie nie wpływa dobrze na morale zespołu. Wydaje mi się, że jesteśmy lekkim faworytem, ale nie będę oszukiwał, że na tym etapie wolałbym takich określeń nie używać – stwierdził szkoleniowiec Tyszan.

Fot. Łukasz Sobala / pressimages.pl

Wśród Trójkolorowych pełne skupienie i spokój

Dwa dni odpoczynku po zwycięstwie nad Czarnymi Koszulami i powrót do treningów. Podopieczni Dariusza Banasika nie próżnowali i niemalże przez cały tydzień wypełniali cykl treningowy przed kolejną potyczką. A jak wygląda kadra na niedzielne spotkanie?

- Mamy ten komfort, że wszyscy są zdrowi. Trenujemy cały czas na pełnych obrotach. Mieliśmy jeden drobny, jednodniowy uraz, ale w tej chwili żadnych poważnych kontuzji i problemów zdrowotnych nie mamy – poinformował Dariusz Banasik.

Co czeka nas w niedzielę?

- Ten początek jest dla nas trudny, bo gramy pierwsze 3 mecze na wyjeździe. Twierdzę, że to dopiero start rozgrywek i wiele zespołów jest na etapie różnego przygotowania i różnej budowy. Ja się bardzo cieszę, że my - pomimo trudnego wyjazdu - bo patrząc na beniaminków, to wszyscy wygrali, poza Polonią Warszawa, zrobiliśmy dobrą pracę – powiedział trener Zielono-czarno-czerwonych.

Zapytany czy w związku z dotkliwą porażką Stali Rzeszów, która będzie chciała pokazać się z dużo lepszej strony przed własną publicznością nastawia się głównie na grę obronną odpowiedział jasno:

- Nie będziemy grać defensywnie, tym bardziej, że dochodzą do nas zawodnicy, których umiejętności - jak na tę ligę - są bardzo dobre. W ostatnim meczu to widzieliśmy. Musimy zagrać przede wszystkim mądrze, nie hurraoptymistycznie. Myślimy o atakowaniu, ale nie zapominamy o obronie. Wydaje mi się, że tak nastawiamy zespół, żeby grał mądrze, taktycznie, ale też, żeby nie bał się grać odważnie – dodał szkoleniowiec.

W ostatnim spotkaniu to głównie zmiany dokonane przed trenera Banasika pozwoliły „wyciągnąć” efektowne zwycięstwo.

- W niedzielę na pewno będą zmiany w wyjściowej XI względem ostatniego spotkania, bo druga połowa w meczu z Polonią pokazała, że zawodnicy, którzy weszli na boisko dali więcej jakości. Zastanawiamy się jeszcze co do taktyki, bo taktyka nam determinuje to, w jakim ustawieniu będziemy grać - zakończył trener GKS-u Tychy.

Fot. Łukasz Sobala / pressimages.pl

Czy w stolicy Podkarpacia uda się Tyszanom ugrać kolejne punkty do ligowej tabeli okaże się już w najbliższą niedzielę (30 lipca) o godz. 18.00. Transmisja z tego spotkania będzie dostępna w Polsat Box Go: https://bit.ly/GKSTychyPPV.

Obsada sędziowska meczu 2. kolejki ze Stalą Rzeszów:
Sędzia główny: Sylwester Rasmus - Kończewice
Asystenci: Bartosz Kaszyński, Marcin Sadowski
Sędzia techniczny: Arkadiusz Nestorowicz
VAR: Jacek Małyszek, Karol Iwanowicz

Udostępnij materiał: