Drużyna trenera Banasika się nie zatrzymuje! W pierwszym domowym starciu, w towarzystwie ponad 7000 kibiców, wygrali 1:0 z Białą Gwiazdą. Bramkę dla Trójkolorowych zdobył Marcel Błachewicz.
GKS dobrze wszedł w to spotkanie. Początkowe minuty zdecydowanie należały do Tyszan. Pierwszą groźną sytuację zespół GKS-u stworzył już w 2 minucie. Idealnego dośrodkowania nie miał kto wykończyć.
Z czasem jednak gra przeniosła się na środek boiska. Fantastycznym rajdem od połowy boiska popisał się kapitan, Nemanja Nedić. Czarnogórzanin puścił piłkę do Bartosza Śpiączki, który niestety jej nie wykończył. Niedługo później Śpiączka popisał się świetnym zagraniem do Marcela Błachewicza, który wpakował piłkę do siatki. Sędzia jednak VARował sytuację i nie uznał gola, z racji na zagranie ręką.
Niecałe 10 minut później Trójkolorowi znów zdołali wykończyć akcję. Mateusz Radecki dobił strzał Śpiączki. Arbiter uznał jednak, że zawodnik był na pozycji spalonej.
Stadion w Tychach nie musiał jednak długo czekać, aby wybuchnąć euforią. Koronkowa akcja Mikity, Połapa i Błachewicza w 41' zakończyła się sukcesem. Marcel otworzył wynik spotkania na 1:0.
W drugiej połowie zespół trenera Banasika bardziej pracował w defensywie. Tyszanie mocno się cofnęli i choć nie brakło kilku wypracowanych sytuacji, te nie zamieniły się w kolejne bramki.
Niesamowity niefart sekundy przed ostatnim gwizdkiem arbitra zaliczył tyski joker, Wiktor Niewiarowski. Młody zawodnik strzelał na pustą bramkę, futbolówka jednak na mm obiła się o słupek i pognała poza siatkę. Wynik nie uległ zmianie po pierwszej połowie i GKS Tychy mógł świętować 4. zwycięstwo z rzędu, mając na swoim koncie 12/12 punktów!
GKS Tychy – Wisła Kraków 1:0 (1:0)
Bramka: Błachewicz 41'
GKS Tychy: Kikolski – Połap (68’ Skibicki, 83’ Bieroński), Budnicki, Nedić, Tecław, Błachewicz – Radecki, Żytek – Mystkowski (83’ Szpakowski), Śpiączka (72’ Rumin), Mikita (68’ Niewiarowski).
Wisła Kraków: Raton – Jaroch (46’ Szot), Łasicki (46’ Colley), Satrustegui, Junca – Basha (46’ Sapała), Duda – Villar (80’ Baena), Goku, Alfaro – Sobczak (62’ Rodado).
Żółte kartki: Nedić, Połap, Budnicki, Radecki
Widzów: 7198.
Sędziował: Piotr Urban
