W ramach 14. kolejki Betclic 1. Ligi podopiecznym Artura Skowronka przyjdzie zmierzyć się na własnym obiekcie ze Zniczem Pruszków. Historia spotkań między zespołami - na naszą korzyść. Pozostaje zatem walczyć na boisku i wspierać na trybunach - razem po cenne punkty.
Pruszków w dobrej formie
Znicz Pruszków w tym sezonie pozytywnie zaskakuje swoich kibiców. Obecnie zajmuje 9. miejsce w lidze z dorobkiem 20. punktów. Podopieczni trenera Grzegorza Szoka nie przegrali od czterech spotkań, mimo że grali z najlepszą ligową dwójką. W meczu wyjazdowym pokonali 2:1 lidera tabeli - Bruk Bet Termalikę Nieciecza. Następną konfrontację zakończyli wynikiem 2:2, remisując z Wisłą Płock, wiceliderem pierwszoligowej klasyfikacji. W rozgrywkach świetnie prezentuje się Radosław Majewski, który może się pochwalić dorobkiem dwóch bramek oraz siedmiu asyst. 37-letni zawodnik Znicza jest obecny praktycznie na całym boisku. Warto dodać, że jest kreatorem wielu akcji. Dobrej formie towarzyszy optymistyczne podejście do najbliższego spotkania, co potwierdzają słowa wypowiedziane przez jednego z zawodników na stronie internetowej naszego rywala.
- Mamy dość długi mikrocykl, który pozwolił nam popracować nad kluczowymi elementami i jeszcze lepiej przygotować się do nadchodzącego meczu. Jesteśmy w dobrych nastrojach. Udało nam się złapać świetną serię, którą chcemy podtrzymać w kolejnych spotkaniach - mówił Bartłomiej Ciepiela, pomocnik Znicza Pruszków.
Garstka informacji z Edukacji
Zawodnicy GKS-u Tychy w ostatnim meczu ulegli Polonii Warszawa 1:2. Mimo, że zdominowali stołeczną drużynę w statystykach nie znalazło to przełożenia w zdobyczy punktowej. Warto zaznaczyć, że ta konfrontacja pokazała różnicę i spory kontrast w dotychczasowej grze Trójkolorowych.
- Robiliśmy dobre skoki pressingowe. Czujemy, że idziemy do przodu, ale najważniejsze są wyniki i koncentrujemy się na nich w 100%. Chcemy wygrać poniedziałkowy mecz ze Zniczem Pruszków - mówił Bartosz Kowalczyk, trener bramkarzy GKS-u Tychy.
Tyszanie w przeszłości sześciokrotnie walczyli z drużyną spod Warszawy. Trzy razy spotkanie zakończyło się zwycięstwem, dwukrotnie remisem i raz porażką. Cała trójkolorowa rodzina liczy, że bilans sukcesów zostanie zwiększony po poniedziałkowym spotkaniu. Kibice, piłkarze, sztab i zarząd są głodni trzech punktów. Tym bardziej, że od strefy spadkowej dzieli nas raptem jedno oczko. Wobec tego ranga meczu jest znacznie większa, niż by się wydawało.
- Jeśli chodzi o mecz ze Zniczem, jest on dla nas bardzo ważny. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani zarówno fizycznie jak i piłkarsko, pozostaje tylko przełożyć to na mecz i po prostu wygrać - skomentował Natan Dzięgielewski, zawodnik GKS-u Tychy.
Mecz GKS Tychy kontra Znicz Pruszków rozpocznie się w najbliższy poniedziałek o godzinie 19.00 na Stadionie Miejskim w Tychach. Wspierajmy naszych piłkarzy w walce o zwycięstwo, jako 12. zawodnik na trybunach. Do zobaczenia przy E7!
