W ramach 4. kolejki Betclic 1. Ligi drużyna Dariusza Banasika uda się do Głogowa, by tam rozegrać batalię o 3 cenne punkty z Chrobrym. Patrząc na historię poprzednich spotkań wiemy jedno, Głogów to piekielnie trudny teren dla Trójkolorowych. W końcu jednak trzeba się przełamać, no bo kiedy, jeśli nie teraz?
Bilans na korzyść Pomarańczowo-Czarnych
Nie od dziś wiadomo, że Chrobry Głogów to przeciwnik dla GKS-u Tychy trudny. Niezależnie od tego jaki to sezon, jaka kadra, jaki sztab oraz bez względu na fakt, czy jest to boisko domowe czy też wyjazdowe. Bilans spotkań nie przedstawia radosnych danych, bowiem Tyszanie, na 24 mecze rozegrane z Chrobrym wygrali 7, zremisowali 6, a przegrali 11. Można zatem te spotkania nazwać głogowską klątwą, bo ostatni raz po pełną pulę punktów w meczu z Pomarańczowo-Czarnymi sięgnęliśmy w 2021 roku - u siebie, a w 2019 roku na wyjeździe. Jednak przecież doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że statystyki nie grają i w piątek to Trójkolorowi mogą wyjść zwycięsko ze starcia w ramach 4. kolejki ligowych zmagań.
- Oczywiście są zespoły, z którymi niektórym drużynom gra się gorzej praktycznie zawsze, niezależnie od sezonu i wielu innych czynników. Z tego co wiem tak jest w przypadku właśnie Chrobrego Głogów względem GKS-u Tychy, ale to jest piłka nożna. Każdy wychodzi na boisko, żeby wygrać mecz i zgarnąć pełną pulę. Właśnie my w piątek, jedziemy zagrać w Głogowie dobry mecz i odnotować pierwszą wygraną – powiedział Dariusz Banasik, trener GKS-u Tychy.
Jak idzie Chrobremu?
Drużyna Piotra Plewni nowy sezon Betclic 1. Ligi rozpoczęła od zwycięstwa nad Pogonią Siedlce 2:1. A później… już nie szło. Dotkliwie przegrali z rozpędzoną Bruk-Bet Termaliką Nieciecza 0:4, a w ostatniej kolejce ulegli Wiśle Płock 1:2. Po 3. kolejkach żadnej bramki nie zdobył jeszcze Mikołaj Lebedyński, który jest niewątpliwie mocnym ogniwem w ataku zespołu z Głogowa.
- Chrobry do tej pory zdobył 3 punkty, tyle co i my, z tym, że my zapewniliśmy sobie je remisami, a Oni jednym zwycięstwem. Grali drugą i trzecią kolejkę z bardzo mocnymi rywalami. W meczu z Płockiem zdobyli bramkę, ale zbyt późno, bo pod koniec tego spotkania i nie zdołali doprowadzić do remisu. My znowu mamy inny problem, tworzymy sytuacje, ale ich nie wykorzystujemy i nad tym pracowaliśmy przez cały tydzień – poinformował coach.
O sile naszego najbliższego przeciwnika świadczą też nowi zawodnicy, którzy dołączyli do Chrobrego, a wcześniej reprezentowali barwy ekstraklasowych klubów, m.in.: Szymon Lewkot (Śląsk Wrocław), Dawid Arndt (ŁKS Łódź), Kacper Tabis (Jagiellonia Białystok) czy Krzysztof Wróblewski (Puszcza Niepołomice).
- Chrobry Głogów to solidny zespół, który ma w swojej kadrze doświadczonych zawodników, ale my mamy być solidniejsi i zniwelować ich pod każdym względem, żeby zdobyć 3 punkty. Nie będę mówił o zmianach w ustawieniu, być może takie będą, o tym się przekonamy w piątek, a przede wszystkim niech przekona się o tym przeciwnik na boisku – dodał D.B.
Kadra… mniejsza
W ostatnim spotkaniu nie zobaczyliśmy w składzie, ani na ławce Jakuba Tecława i Nemanji Nedicia. Tecław wraca do kadry po mocnym przeziębieniu. Występ Kapitana Trójkolorowych, Nemanji Nedicia nadal jest pod znakiem zapytania.
- Tobiasz Kubik, który w poprzednim spotkaniu doznał złamania kości i niestety czeka go dłuższa pauza od grania nie pomoże nam w Głogowie – poinformował Dariusz Banasik.
Po zwycięstwo
Mecz 4. kolejki Betclic 1. Ligi będzie dla GKS-u okazją do zainkasowania po raz pierwszy w tym sezonie pełnej puli punktów do ligowej tabeli. My wierzymy, a reszta… w nogach naszych zawodników. Początek meczu w Głogowie w piątek, 9 sierpnia o godz. 18.00. Transmisja na stronie www.tvpsport.pl.
- Szkoda, że kibice nie będą mogli nas wesprzeć w tym starciu. Mam jednak nadzieję, że wszyscy tak samo mocno wierzymy w tę drużynę i sprzed telewizorów będą trzymać kciuki za zwycięski GKS Tychy – zakończył Dariusz Banasik.
