Jeszcze w poprzednim sezonie Warta Poznań mierzyła się z najlepszymi w polskiej lidze w ramach rozgrywek PKO BP Ekstraklasy, a teraz jej rzeczywistością stała się pierwszoligowa gonitwa. Po raz pierwszy od czterech lat Tyszanie zmierzą się z drużyną Zielonych.
Prawie do końca bezpieczni
Ostatnia kolejka rozgrywek PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2023/24 była dla Warty Poznań także ostatnią w tamtejszych rozgrywkach. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkań w ramach multiligi nasz piątkowy przeciwnik był bezpieczny w tabeli, plasując się w strefie ponad spadkiem, a strata do zagrożonej Korony Kielce i Radomiaka Radom wynosiła zaledwie jeden punkt, jak się okazało, było to zbyt mało. Warta przegrała z Jagiellonią Białystok 0:3, a wygrana Korony Kielce z Lechem Poznań sprawiła, że drużyna wówczas prowadzona przez Dawida Szulczka pożegnała się z Ekstraklasą po czterech sezonach. Warta awansowała do Ekstraklasy 31 lipca 2020 roku, drugi raz w historii klubu.
- Zawsze mi jako trenerowi niewygodnie grało się z Wartą, czy to w 1. Lidze, w barażach, czy też w Ekstraklasie. Teraz jest to jednak totalnie inny zespół niż ten, który był jeszcze sezon temu. Przyszli nowi z]awodnicy, jednak Ci także mają doświadczenie. Warta ma także nowego trenera. Pierwsze dwa mecze im ewidentnie nie wyszły. Na pewno będą zmotywowani na to spotkanie u nas. Z Płockiem prowadzili, bramki tracą w 2. połowach. Mają na pewno większe aspiracje niż być na końcu tabeli – powiedział Dariusz Banasik.
Pierwszoligowy byt
Warta Poznań w pierwszej lidze mierzyła się z nami w sezonach 2012/13, 2018/19 i 2019/20, a wcześniej tylko raz na niższym szczeblu - w rozgrywkach drugoligowych - w sezonie 1992/93. Na 8 spotkań 3 razy wygrywał GKS, 3 razy mecze zakończyły się remisem, a 2 z nich wygrali Zieloni. Bilans bramek 12-13 na korzyść Warty.
I w tych pierwszoligowych rozgrywkach póki co też nie za dobrze idzie poznaniakom, przegrali dwa z dotychczasowych spotkań, 1:2 z Wisłą Płock i 0:3 z Termaliką. Tyszanie odnotowali dwa remisy.
- Ostatnie dwa mecze zagraliśmy dobrze, natomiast byliśmy nieskuteczni i nie jesteśmy z tego zadowoleni. Gramy na własnym stadionie i na pewno zrobimy wszystko, żeby wywalczyć zwycięstwo. Liczymy oczywiście na wsparcie naszych kibiców – dodał szkoleniowiec GKS-u.
A jak tyska kadra?
- Na ławce znajdą się bardzo młodzi zawodnicy, jak na przykład Denis Matyśkiewicz, który bardzo dobrze prezentował się na treningach i Bartek Brzęk, nasz młodzieżowy reprezentant Polski. Pod znakiem zapytania stoi występ naszego kapitana. Nema jest w treningu, ale dopiero w dniu meczu podejmiemy decyzję czy będzie do dyspozycji – zakończył D.B.
Początek meczu 3. kolejki z Wartą Poznań w piątek o godz. 18.00 na stadionie przy Edukacji 7.
