W poniedziałek, 21 października na sztucznym boisku przy Edukacji 7 aż 15 drużyn z Tychów i okolic rozegrało półfinały turnieju „Edukujemy na 7”. Pośród dwusetki zawodników najlepsi okazali się piłkarze (i piłkarki!) ze Szkoły Podstawowej nr 14 oraz ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Bieruniu.
Do turnieju zgłosiło się 15 szkół: 11 tyskich, 2. z Bierunia , 1. z Kobióra i 1. z Woli. Drużyny zostały rozlosowane do trzech grup i to właśnie w nich rywalizowały pomiędzy sobą. Zespoły z 1. miejsc awansowały do fazy play-off, a stawkę uzupełniła najlepsza drużyna z 2. miejsca.
W półfinałach SP nr 14 zmierzyła się z ubiegłorocznymi finalistami - SP nr 10 , a drugą parą była SP nr 1 z Kobióra oraz SP nr 1 z Bierunia. W wielkim finale, który odbędzie się na płycie głównej, na Stadionie Miejskim w Tychach w przerwie meczu GKS-u z Arką Gdynia zagrają przedstawiciele SP nr 14 w Tychach oraz SP nr 1 z Bierunia.
- Dziękuję wszystkim zawodnikom za udział w turnieju. Na boisku było widać pasję, zaangażowanie i radość po strzelonych bramkach, co świadczy o tym, że dla wszystkich uczestników turniej nie był tylko odskocznią od szkoły, ale pokazał, że sport jest dla nich ważny. Turniej umożliwia młodym zawodnikom również dalszy rozwój, bowiem 4. chłopaków z drużyny która wygrała poprzednią edycję należy dziś do klasy sportowej Akademii Piłkarskiej GKS-u Tychy, więc turniej jest też wspaniałą okazją dla klubu, do obserwacji wyróżniających się zawodników. Na koniec chciałbym też bardzo podziękować opiekunom i nauczycielom za trud włożony w przygotowanie drużyn i całą logistykę, bo zdaję sobie sprawę, że przy dzisiejszych wymogach prawnych wyjście z uczniami na zawody sportowe nie jest wcale takie proste, jak może się wydawać. Z finalistami widzimy się jeszcze na meczu GKS-u Tychy z Arką Gdynia, a pozostałe drużyny zapraszam serdecznie do udziału w kolejnej edycji, już na wiosnę 2025 roku – powiedział Krzysztof Kajzer, koordynator projektu „Edukujemy na 7”.
Pełna galeria zdjęć od Łukasza Sobali z poniedziałkowych półfinałów dostępna jest tutaj.
